
06.05.2022
Ceny nawozów zdecydowanie oszalały, jednak chcąc uzyskać dobre plony glebę trzeba nawozić. Czy można sypać pod zasiew nawozem za 40 zł za tonę? Okazuje się, że tak.
Nasz znajomy rolnik spod Oleśnicy na Dolnym Śląsku zadzwonił do naszej redakcji mówiąc, że na swoich nieco piaszczystych glebach przed wysiewem kukurydzy sypie w tym roku nawóz za grosze. Nawóz ten, to nic innego jak organiczny środek poprawiający właściwości gleby. Został wytworzony z osadów ściekowych i biodegradowalnych odpadów kuchennych.
Zamówiony polepszacz glebowy dotarł na pole.
Rolnik postanowił przetestować takie w pełni organiczne nawożenie na połowie swojego pola chcąc sprawdzić tak jego skuteczność. Jak nam mówi, szczególnie zależało mu na wysypaniu nawozu w wyższych miejscach gdzie odwiecznie występuje miejscowy problem z nawodnieniem. Tym bardziej, że nawóz taki, jak mówi “trzyma wodę” i postanowił trzymać się założeń producenta sugerujących dawkowanie w ilości 10 ton/ha.
Jak nam powiedział, do zastosowania organicznego polepszacza skłoniły go także jego właściwości, który jak wykazały badania posiada w jednej tonie potas (K2O) - 9,8 kg, fosfor (P2O2) - 13,5 kg i azot 8,3 kg.
Konsystencja pozwala na łatwe ładowanie
Postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia naszego znajomego rolnika i obserwować ten zasiew pod względem różnicy między miejscami w których zastosowano ten organiczny polepszacz, a tymi gdzie nie był rozprowadzany. Polu przyjrzymy się tuż po wschodach kukurydzy i wtedy zobaczymy różnicę.